Polski bohater z Wamińsko-Mazurskiego
Wyścig Tri Brasil Ultra rozpoczął się w sobotę 20 maja o godz. 14:00. W zawodach zawodnicy muszą pokonać olbrzymie odległości, nieosiągalne dla zwykłego człowieka - 1800 kilometrów jazdy na rowerze oraz 422 kilometry biegu.
Robert Karaś, pochodzący z Elbląga pojechał na wyścig z jednym celem - pobicie rekordu świata. Dokonał tego niesamowitego wyczynu w czasie 164 godzin, 14 minut i 2 sekund. Pobił więc rekord o niemalże 20 godzin, co pokazuje z jaką siła i determinacją Robert Karaś wyjechał do Brazylii.
Na swojej drodze napotkał również problemy. Na początku biegu musiał wyciąć dziury w butach, ponieważ miał ogromne odciski na stopach, a później biegał w samych klapkach. Następnie triatlonista doznał poważnej kontuzji nogi, niestety musiał podjąć trudną decyzję.
- Nie będę w stanie tego przebiec, tylko po prostu przejdę - poinformował fanów w social mediach.
Tak też zrobił, z grymasem bólu na twarzy doszedł do mety i ustanowił rekord świata w 10-krotnym Ironmanie!

To kolejny rekord świata Roberta Karasia w karierze
W 2017 roku pobił rekord świata w podwójnym Ironmanie, a dwa lata później poprawił swój rekord o ponad godzinę, meldując się na mecie z wynikem 18 godz. 44 min i 38 sek.
Kilka miesięcy później przebił 15-letni rekord potrójnego Ironmana o 59 minut (30 godz. 48 min 57 sek.). Kolejnym sukcesem Karasia jest ustanowienie rekordu pięciokrotnego Ironmana w Meksyku w 2021 r. (67 godz., 58 min 1 sek.), jednak ten wynik rok później przebił inny Polak - Adrian Kostera
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?