Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod rządami prezydenta Wróblewskiego port w Elblągu przypomina parking dla TiR-ów!

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Rządząca Elblągiem koalicja PO-PSL-Lewica w kwestii rozwoju elbląskiego portu zaczyna przypominać, przynajmniej według części mieszkańców miasta, psa ogrodnika. - Sami nic na port nie dają, ale nie chcą też przyjąć proponowanych przez rząd środków, równocześnie oskarżając Prawo i Sprawiedliwość, że chce im ukraść port - powiedział naszemu reporterowi jeden z elblążan uczestniczących w dzisiejszej (25 marca) manifestacji pod ratuszem.

Przybyły na nią liczne rzesze mieszkańców miasta żądających, by ekipa prezydenta Witolda Wróblewskiego wzięła się, jak to określili, "do roboty". Ludzie są zaniepokojeni obstrukcją, jaką władze miasta stosują od wielu miesięcy wobec inicjatywy rządu Prawa i Sprawiedliwości, który, jeszcze w sierpniu zeszłego roku, zaproponował włodarzom Elbląga wyłożenie 100 mln zł na prace przy porcie. Kwota ta do tej pory pozostała niepodjęta, a polityka morska władz Elbląg ogranicza się do rzucania oskarżeń pod adresem rządzących, że ci "chcą ukraść port miastu".

- Przecież to bzdura - stwierdził obecny pod ratuszem wicewojewoda warmińsko-mazurski Paweł Opaczewski. - Porozbieramy hangary, zdemontujemy nabrzeża, a może jeszcze przeniesiemy rzekę - ironizował polityk PiS.

Wiceminister Andrzej Śliwka, który też był pod ratuszem (a jest w Elblągu z racji rodzinnych i pochodzenia, często obecny), podkreślił, że rozwój portu morskiego w Elblągu jest jednym z priorytetów rządu Prawa i Sprawiedliwości. Rząd, a zwłaszcza Ministerstwo Aktywów Państwowych, w którym Andrzej Śliwka jest podsekretarzem stanu, w ciągu ostatnich lat przeznaczył na prace na terenie portu około 130 mln zł, z których to środków wyremontowano m. in. nabrzeża.

- Takich pieniędzy nikt dotąd w port nie inwestował - podkreślił Andrzej Śliwka dodając, że władze miasta, do których przecież port należy, przeznaczyły w tym roku na jego dofinansowanie gigantyczną kwotę wynoszącą... 0 złotych

. W efekcie takich działań port nie tylko się nie rozwija, ale wręcz przynosi straty - za ostatnie kilka lat wynoszą one obecnie milion złotych.

- Pod rządami prezydenta Witolda Wróblewskiego port, a mówię to z bólem, bardziej przypomina parking dla TIR-ów niż port z prawdziwego zdarzenia - podsumował wiceminister Andrzej Śliwka.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości nadal uważa, że tę sytuację można zmienić. Pieniądze przeznaczone na rozwój portu cały czas leżą na stole, trzeba tylko przestać obrażać się na tych, którzy chcą umożliwić wykorzystanie przez Elbląg szans, jakie otworzył przed miastem przekop Mierzei Wiślanej. Inwestycja ta, zgodnie zwalczana przez PO i Federację Rosyjską, może w przeciągu kilku lat uczynić z elbląskiego portu czwarty port Rzeczypospolitej na Bałtyku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pod rządami prezydenta Wróblewskiego port w Elblągu przypomina parking dla TiR-ów! - Elbląg Nasze Miasto

Wróć na braniewo.naszemiasto.pl Nasze Miasto