Wyprawa nad wielką wodę
Maciej Garbowicz - kaliski architekt, podróżnik, a także miłośnik ryb i rzek - na swoją kolejną wyprawę wybrał nietypowo... jezioro. Jezioro Nassera to jednak zbiornik wyjątkowy, powstały w wyniku przegrodzenia Nilu Wysoką Tamą Asuańską w 1971 r., jedno z największych sztucznych jezior świata (sama jego długość to 510 km, a najgłębsze miejsce sięga 180 m). Jezioro Nassera rozciąga się od Asuanu przez Nubię, aż do Wadi Halfa w Sudanie.
Wyprawa była pilotażowym projektem podróżniczym klubu Bayan-Gol Angling Globtroters oraz "Prosny od żródeł" poprzedzającym dłuższą ekspedycję planowaną w przyszłym roku.
Podróżnicy przemieszczali się po rozlanych wodach Nilu dwoma łodziami. Mieli wsparcie nubijskich przewodników. Większa jednostka o stalowym kadłubie stanowiła bazę na której spali i jedli; mniejsza i bardziej zwinna, pełniła rolę łodzi zwiadowczej i desantowej, dzięki której mogli bezpiecznie dopływać do skalistego brzegu i dokonywać eksploracji terenu.
Okazja do złowienia lokalnych ryb
Członkowie wyprawy przemierzali odwiedzane wysepki wszerz i wzdłuż na nogach. Mieli okazje złowić kilka lokalnych ryb. Jak relacjonuje Maciej Garbowicz były to gatunki typowe dla zlewni najdłuższej rzeki świata m.in. okonie nilowe, ryby tygrysy, tilapie nilowe oraz ciekawe ryby z rodziny rozdymkowatych - kolcobrzuchy nilowe. Największą rybą wyprawy był tiger fish o długości 80 cm i wadze ok. 4 kg złowiony w ostatnim dniu eskapady. W trakcie penetrowania terenu podróżnicy znaleźli wiele śladów żyjących w tym rejonie stworzeń. Natknęli się na czaszki lisów piaskowych, szkielety afrykańskich sumów oraz olbrzymią, zasuszoną głowę okonia nilowego z utkwionym szkieletem tilapii w przełyku. Z oględzin wynikało, że mniejsza ryba stanęła przysłowiowym "okoniem" w gardle wielkiego drapieżnika co stało się bezpośrednią przyczyną jego śmierci.
- Ze względu na pandemię covid oraz wybuch wojny na Ukrainie wyprawa nad Jeziora Nassera w Egipcie była odkładana przez kilka ostatnich lat. Skład osobowy, koszty wyprawy, uwarunkowania logistyczne zmieniały się wielokrotnie. Jednak w marcu udało się spiąć ten projekt i w okrojonym składzie ruszyć nad skąpane w piasku pustyni rozlane wody Nilu. Ten tydzień był rozpoznaniem przed kolejną, dłuższą wyprawą do Nubii. Planowany projekt zakłada dotarcie drogą wodną do Abu Simbel - świątyni z okresu panowania faraona Ramzesa II i eksploracja granicy z Sudanem - wyjaśnia Maciej Garbowicz, pomysłodawca wyprawy.
Inny Egipt
Południe Egiptu różni się znacznie od obrazków widywanych w nadmorskich kurortach tego kraju. Rejon ten zamieszkują Nubijczycy, lud który od tysięcy lat zajmował rejon środkowego Nilu pomiędzy Asuanem w Egipcie i Chartumem w Sudanie.
- Są oni bardzo pogodni, wręcz przyjacielscy. Przebywając w tym regionie można już poczuć prawdziwy powiew Afryki. W trakcie rejsu nie spotkaliśmy innych Europejczyków, czuliśmy się bezpiecznie, ale jak się okazało na koniec wyprawy na naszej jednostce mieliśmy wśród przewodników dyskretnych ochroniarzy z bronią maszynową - mówi Maciej Garbowicz. - Turystyka po zyskach czerpanych z Kanału Sueskiego jest jednym z głównych źródeł dochodów gospodarki i z tego względu spokój i bezpieczeństwo ludzi odwiedzających Egipt jest bardzo ważne - zaznacza.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?