14-latka wymyśliła porwanie
Do oficera dyżurnego zgłosiła się matka 14-letniej dziewczyny. Kobieta powiadomiła policjantów o porwaniu córki. Do zdarzenia miało dojść kilka godzin wcześniej na ulicy Malborskiej. Według relacji dziewczyny około godziny 17.00 podjechał do niej bus, z którego wyskoczyło dwóch mężczyzn i wciągnęli ją do auta. Następnie ci sami napastnicy mieli wlać jej do ust gorzki płyn, po którym straciła przytomność.
** Czytaj także:
3-letni chłopiec wyszedł rozebrany z domu i bez butów szedł ulicą**
Dalej relacjonowała, że po kilku godzinach ocknęła się na trawniku przy ul. Chrobrego i o własnych siłach wróciła do domu. Opisała ubiór porywaczy i samochód, którego tablice rejestracyjne miały początek NEB… Od tego momentu policjanci zaczęli działać. Poszukiwali samochodu i porywaczy. Działali także operacyjnie i mieli ustalać miejsca, w których dziewczyna przebywała w tym czasie. Nic się nie potwierdzało.
Taka wersja była oczywiście możliwa i prawdopodobna. Policjanci nie mieli również podstaw żeby wątpić w słowa kobiety, która całą historię usłyszała od córki. Wątpliwości pojawiły się po badaniach dziewczyny. Była trzeźwa, ginekolog nie stwierdził gwałtu i nie miała żadnych obrażeń ciała. Trafiła jednak do szpitala na obserwację i dalsze badania. W sobotę nad ranem zadzwoniła matka dziewczyny, która powiedziała policjantom, że córka przyznała się, że całą historię wymyśliła. Bała się powiedzieć, że przez kilka godzin przebywała z chłopakiem.
źródło: warminsko-mazurska.policja.gov.pl
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?